Muzyka

Z czystym sumieniem przyznaję się: jestem uzależniony od muzyki! Może nie jest to aż tak szkodliwe, jednakże każdego dnia muszę albo wysłuchać konkretną dawkę muzyki albo muszę ją zagrać.

U mnie w domu wiszą dwie gitary: elektroakustyczna i elektryczna. Obie nastrojone i gotowe by wybrzmiewać wspaniałym metalicznym dźwiękiem. Gdy będzie to możliwe, wstawię do siebie do domu również fortepian (nie mylić z pianinem). Dźwięk fortepianu jest tak przejmujący, że mógłbym wsłuchiwać się weń godzinami. Dlatego właśnie twierdzę, że jestem uzależniony od muzyki.

moje gusta muzyczne są bardzo szerokie, ale zawsze wychodziłem z założenia, ze słucham tego, co mi się podoba a nie tego, co powinienem lub co jest trendy.

Muzyka klasyczna to dla mnie przede wszystkim dzieła na fortepian, bo na nich się rozwijałem. Są wśród nich tacy kompozytorzy jak: Beethoven, Mozart i oczywiście Chopin. Moja edukacja muzyczna nauczyła mnie o wiele więcej niż tylko odwzorowywanie nut na instrumentach. Potrafię dostrzec emocje zawarte w utworze i charakterystyczny dla każdego muzyka styl, który jest rozpoznawalny. Kompozytorzy tacy jak Moniuszko, Grieg, Ravel, Tchaikovsky często rozbrzmiewają z głośników, bo w to w ich dziełach znajduję pokłady uczuć przelane na muzykę. Istotną dla mnie dziedziną muzyki klasycznej jest flamenco. Wspaniałym kunsztem gry na gitarze zaraził mnie Paco de Lucia.

Oprócz muzyki klasycznej, duży wpływ ma na mnie muzyka popularna, w głównej mierze rockowa i nie tylko. W latach licealnych i studenckich grałem na gitarze będąc w zespole muzycznym. 2 Razy w tygodniu spotykaliśmy się żeby w zaciszu garażowym poprzeszkadzać trochę sąsiadom i powyżywać się muzycznie. Wszelkie wyjazdy i ogniska również były idealnym miejscem na demonstrowanie swoich umiejętności wokalno-instrumentalnych. Jednym z moich marzeń było pojechać na koncert zespołu Metallica. To marzenie zrealizowałem w 2008 roku, gdy wraz ze znajomymi przebyliśmy długą i męczącą drogę by zobaczyć naszych idoli.

W moim domu więc na przemian można słyszeć wszystkie rodzaje muzyki, którą lubię: Klasyka, Flamenco, Jazz, Rock, Chill-out. Całe szczęście, że muzyka to twór żywy, bo wiem, że nigdy się nie znudzę. Najgorszą rzeczą, którą można by mi było wyrządzić to odebrać mi muzykę.

Dodane dnia: 2.08.2010r.
Copyright by Maks Maźwa