Rower
Od najmłodszych lat uwielbiałem jeździć na rowerze. Mimo, że nigdy nie myślałem o karierze sportowej to i tak każdą wolną chwilę spędzałem
na jednośladzie. Często ścigałem się z autobusami, jeżdżąc ze szkoły do domu. Pogoda też nie była mi straszna, wręcz przeciwnie, bawiły mnie
zdziwione twarze osób, które mijałem jadąc w deszczu lub śniegu. Kilka lat temu postanowiliśmy zrealizować dość ciekawy pomysł zwiedzenia wybrzeża
na rowerach. Wprawdzie pogoda nam nie dopisywała, ale mimo wszystko wyjazd był udany. Liczę na powtórzenie tego wyczynu.
Narty
Latem można pojeździć na rowerze, zimą zresztą też, ale latem na nartach się ma możliwości szusować po stokach. Stąd też połączone dwie przyjemności
w jedną czyli jazda zimą na nartach w górach. Co roku staram się wyjeżdżać na narty, bo jest to dla mnie niebywała przyjemność. Szusowanie po
białym puchu, podziwiając wspaniałe widoki korony gór, które przebijają się przez nisko położone chmury to kwintesencja przyjemności. Po całym dniu
odpoczynek przy strawie przyrządzonej w tradycyjnej chatce góralskiej i popijanie ciepłej herbatki jest niczym wisienka na torcie.
Tenis
Musi być jakiś sport, w którym mogę sobie porywalizować z kimś. Tenis jest dyscypliną, która daje mi dużo frajdy, bo lubię biegać i wymierzać celne
ciosy piłką. Przy okazji jest to wspaniała forma zrelaksowania się. Tenis taktuję jak honorowy sport.
Bieganie
Gdziekolwiek jestem w terenie ciekawym geologicznie, jest to zawsze miła i przyjemna odskocznia od codzienności, by sobie po prostu pobiegać.
Nie ważne, czy jest to las czy plaża czy też polna droga lub po prostu park. Bieganie mnie odpręża i daje mi poczucie satysfakcji. Przy okazji jest
zdrowe i dobrze wpływa na krążenie, więc biegam, gdy tylko jest do tego okazja.
Dodane dnia: 2.08.2010r.
Copyright by Maks Maźwa